środa, 31 stycznia 2018

Nowy rok, stara ja...

...ale za to nowy blog.

Minął pierwszy miesiąc nowego roku i przez to ten rok nie jest już aż taki nowy.
Mój blog jest za to nowy i świeży i wygląda na to, że jedno z moich postanowień właśnie się spełniło.
Postanowieniem owym było samo założenie bloga, regularne prowadzenie go jest już materiałem na nowy podpunkt na mojej liście rzeczy do (z)robienia w roku 2018.

Wiem, że teraz postanowienia są już passe, ale ja lubię nowe wyzwania, ciągle coś sobie postanawiam w głowie i w notesie i ciągle mam nowe pomysły co jeszcze można postanowić (i zrealizować. a czasami nie)

Mam jeszcze w zanadrzu postanowienie, że będę oszczędzać, dzięki czemu tematyka bloga nasunęła się sama. Chciałabym prowadzić tego bloga regularnie, ale rzadko mam czas, za to często mam słomiany zapał.

Mam na imię Ania i kiedyś w grze towarzyskiej, która polegała na odpowiadaniu na rozmaite pytania wybrałam odpowiedź, że za milion dolarów dałabym sobie obciąć palec u nogi.
Każdy kto ze mną grał postawił wszystkie swoje żetony, że wybiorę właśnie tą odpowedź.

Jednakże póki co nie znalazł się kupiec na żadną część mojego ciała, więc cóż...
trzeba oszczędzać!